|
➤ Tallin Cup
|
|
15 lutego 2014 w Talinie w Estonii odbył się turniej międzynarodowy: „Tallin Cup”, w którym tradycyjnie już (po raz czwarty), wystartowała nasza ekipa. W zawodach wzięło udział 5-ciu naszych zawodników. Jedyny medal dla ekipy wywalczył Daniel Salamon, który zajął 2 miejsce w kategorii do 73 kg w grupie juniorów młodszych. Pomimo porażki w finale widać było u Daniela, że górował nad przeciwnikami umiejętnościami technicznymi. Niestety odstawał w przygotowaniu siłowym co zemściło się w finale, w którym przeciwnik przytrzymał Daniela w rękach i nie wiele robiąc skontrował na ippon. Bardzo dobry występ zaliczył Mikołaj Strzelczyk wygrywając aż 4 walki. Niestety w licznie obsadzonej kategorii wystarczyło to tylko na 7 miejsce. Widać za to u Strzelca, że duża ilość startów i bardzo dobra frekwencja podczas treningów przynosi efekty. Nie udało się obronić medalu sprzed roku i dwóch lat Bartkowi Borzęckiemu, który po wygraniu 2 walk przegrał bardzo wyrównaną walkę z zawodnikiem z Łotwy i odpadł z rywalizacji. Pomimo nie powtórzenia wyników z lat ubiegłych Bebeto może ten start uznać za udany. Swoje walki poprzegrywali nasi młodzicy Maks Salamon i Mikołaj Kwiatkowski, którzy wyraźnie odstają siłowo od swoich rówieśników. Obydwaj muszą się uzbroić w odrobinę cierpliwości i nie poddawać się. W okresie młodzika i juniora młodszego bardzo często decydującym czynnikiem o zwycięstwie jest poziom rozwoju biologicznego, na który nie mamy wpływu. Pamiętajcie:
„Co Was nie zabije to Was wzmocni”
Turniej w tym roku wyraźnie organizacyjnie podupadł. Ze względów finansowych zrezygnowano z podestu, który znamy z Warsaw Open. Nie było transmisji internetowej. Widać było mniejszą ilość sędziów, co także odbiło się delikatnie na poziomie sędziowskim. Kilkakrotnie zawodził system co wiązało się z przestojami na matach. Ale pomimo obniżenia poziomu to i tak organizacja zasługuje na wysokie oceny. Jedynym minusem jest bardzo męczący dojazd. Niestety droga „zabija”. 14-15 godzin w samochodzie nie każdy jest w stanie dobrze znieść i potem jeszcze walczyć. No cóż: nikt nie mówił że będzie lekko. Kilkunastogodzinne podróże i kilkugodzinne oczekiwanie na hali na walkę to nieodłączny element tego sportu.
|
wyniki naszych zawodnik�w Wyniki |
|
WARSAW JUDO OPEN
Międzynarodowy Puchar Polski
INFORMACJE
|