|
|
|
➤ Złoto Kowala i srebro Bebeta w Eindchoven
|
| |
Mocnym akcentem nasi zawodnicy rozpoczęli starty w roku 2016.
10 stycznia nasze Rysie wzięły udział w jednym z największych turniejów w Europie „Matsuru Dutch Open Espoir” który rok rocznie jest rozgrywany w Eindchoven. Na zawody do Holandii pojechaliśmy bezpośrednio z Elbląga gdzie przez dwa dni nasi zawodnicy uczestniczyli w campie międzynarodowym. Co roku w zawodach w Eindchoven startuje ponad 1500 uczestników z kilkunastu państw. Dla Holendrów i Belgów są to zawody klasyfikacyjne do kadr narodowych, a więc traktowane niezwykle poważnie. Nasi zawodnicy startują w tych zawodach regularnie od kilku lat i dotychczas zdobyli tylko 4 medale. Dla przypomnienia:
2011 – Łukasz Kiełbasiński – II miejsce U21- 66kg
2012 – Ksawery Morka – II m U17-60 kg
2013 – Igor Kuckowski – III m U15 – 50 kg
2014 – Ksawery Morka – II m U21-66 kg
W tym roku nasz dorobek medalowy bardzo się poprawił. Medal złoty w kategorii U15- 50 kg wywalczył Michał Kowalczyk i medal srebrny w U15-55 kg Bartosz Borzęcki. W zeszłym roku obydwaj odpadli w eliminacjach (Kowal 0:1, Bebeto 1:1) przegrywając nie tyle z przeciwnikami co z atmosferą zawodów. Turniej w Eindchoven robi wrażenie nawet na najbardziej doświadczonych zawodnikach. Arena sportowa o długości 80m i szerokości 50m mieści 3 boiska do piłki ręcznej. Na krzesełkach może zasiąść 4000 widzów. W tej pięknej hali organizatorzy rozłożyli 12 mat. Kolejny stresik łapie zawodników gdy okazuje się, że listy walk niektórych kategorii mieszczą się na 4 kartkach, a w kategoriach jest od 40 do 70 zawodników. Nie tylko wielka hala i ilość zawodników robi wrażenie, ale także poziom zawodów oraz bardzo dobre wyszkolenie większości zawodników. Tu nie ma słabych, każdy przeciwnik dobrze zna judo. Tu trzeba pokonać stres, przeciwnika i jeszcze sędziów jeśli walczymy z gospodarzem. Zarówno Kowal jak i Bebeto zdali egzamin celująco. Wychodzili do walk pewnie i „szli po swoje”. Widać już u nich duże doświadczenie i obicie startowe. Dzięki temu wynikowi nasi młodzi zawodnicy trafili do międzynarodowej bazy www.judoinside.com, na której są umieszczane statystyki i wyniki najważniejszych zawodów rozgrywanych na świecie.
Gratulacje należą się także Mikołajowi Strzelczykowi, który zdobył 7 miejsce w U15-46 kg. Po pierwszej przegranej walce otrząsnął się z i już bez kompleksów przystąpił do walk repasażowych gdzie wygrał 3 walki. W grupie młodzików (U15) wystartowali jeszcze Michał Organiściak (46kg) i Janek Zawidzki (55 kg), którzy po pierwszej walce zakończyli udział w zawodach.
Nie udał się start naszym dwóm najstarszym zawodnikom walczącym w grupie juniorów (U21): Danielowi Salamonowi (81 kg) i Ksaweremu Morce (73 kg), którzy odpadli po pierwszych walkach. Daniel przegrał z sędziami, którzy nie chcieli widzieć pasywności Holendra i aktywności naszego zawodnika. Przeciwnik oprócz łapania silnego uchwytu nie wykonywał żadnych akcji, w przeciwieństwie do Daniela, który po kilkudziesięciu atakach opadł z sił i dał się rzucić w dogrywce. Nawet trener zawodnika Holenderskiego nie krył zdziwienia, że jego podopieczny nie otrzymywał kar.
Nasz najstarszy zawodnik Ksawery Morka także zakończył udział po jednej walce. Dla Ksawerego był to pierwszy tak poważny start po operacji kolana. Jego oczekiwania na pewno były duże, w końcu dwukrotnie na tym turnieju zdobywał srebrny medal. Niestety Ksawer walczył dość zachowawczo co po tak długiej, półtorarocznej przerwie, jest rzeczą normalną. Szkoda, że w pierwszej walce trafił na niewygodnego i silnego przeciwnika, który nie pozwolił mu się „rozkręcić” i uwierzyć , że już może walczyć na „pełną mocą”.
|
Strona z listami walk
Wyniki na stronie judoinside |
|
WARSAW JUDO OPEN
Międzynarodowy Puchar Polski
INFORMACJE
|
