|
|
|
➤ Turniej międzynarodowy w Austrii
|
| |
W pierwszy weekend wakacji nasz team wybrał się na podbój Austrii. Podbój nie do końca się udał, gdyż nasze rysie wróciły na tarczy zamiast z tarczą. Za to wyjazd rewelacja. Szkoda, że tak mało osób zdecydowało się pojechać.
Turniej w Graz rozgrywany po raz 14 okazał się za mocny dla naszych zawodników. Nie udało się nam utrzymać poziomu z przed 2 lat gdy zdobyliśmy ekipą 12 osobową aż 6 medali (w tym 2 złote). Ale i tym razem nie zabraliśmy seniorów i juniorów, którzy 2 lata temu zdobyli 4 medale. W zawodach wzięli udział zawodnicy i zawodniczki ze 182 ekip reprezentujących barwy 21 państw. W sumie wystartowało 1354 osoby. Poziom zawodów okazał się dużo wyższy niż 2 lata temu, do czego w dużym stopniu przyczynili się zawodnicy z Ukrainy, którzy przyjechali ponad 100 osobową grupą.
Najlepiej z naszej ekipy wypadł Bartek Borzęcki, który zajął 5 miejsce w kategorii U11, 33 kg. Bebeto po wygraniu 3 walk przegrał o wejście do finału z zawodnikiem z Ukrainy, z którym spotkał się już na turnieju w Budapeszcie. Tym razem lepszy okazał się Ukrainiec, który wygrał całe zawody. Bebeto, tak jak i pozostali przeciwnicy nie umiał poradzić sobie z bardzo dominującym stylem walki. Zawodnik ukraiński wykonywał cały czas jedną, ale za to skuteczną akcję, przed którą, Bartek nie umiał się obronić. Niestety sytuacja powtórzyła się także w walce o 3 miejsce. Pomimo tylko 5 miejsca występ naszego najmłodszego zawodnika można ocenić jako bardzo udany. Tym bardziej, że nie można mu zarzucić braku serca do walki. Dość dobrze zaprezentował się drugi z naszych najmłodszych Rysiów Bartek Miernik, który w bardzo licznie (42 osoby) obsadzonej kategorii U13, 40 kg wygrał 2 walki. Niestety w trzeciej nie dał rady zawodnikowi z Węgier i musiał pożegnać się z turniejem. 2 walki wygrał także Olek Buchalski, który w kategorii U17,60 kg wywalczył 9 miejsce. Niestety bez wygrania walk zakończyli swój udział w turnieju Maks i Daniel Salamon startujący w kategoriach U13,55 kg i U17,66 kg.
W przerwach pomiędzy walkami nasi zawodnicy mogli korzystać z aquaparku, przylegającego do hali zawodów. Największą frajdę sprawiły im skoki z 5 metrowej wieży oraz z trampolin (3m, 1,5m).
Dwa wieczory (w piątek i w sobotę) spędziliśmy szalejąc w lunaparku na Praterze w Wiedniu. Najstarsi (Daniel i Alek) odważyli się skorzystać z jednej z najfajniejszych atrakcji tzw. kuli. Zostali wystrzeleni na wysokość 150 metrów. Ale jazda. Stwierdzili, że jeszcze czegoś takiego nie przeżyli. Młodsi podnieśli sobie poziom adrenaliny na 3 kolejkach górskich (rollercoaster’ach). Pobyt na Praterze na pewno pozostanie młodym Rysiom na długo w pamięci i na pewno skutecznie ugasi ból po porażkach.
|
zdj�cia...
wyniki naszych zawodnik�w
Strona zawodów |
|
WARSAW JUDO OPEN
Międzynarodowy Puchar Polski
INFORMACJE
|
